DIAGNOZOWANIE LUDZI I KOLEJNE POTENCJAŁY ADEKWATNE DO SYTUACJI NA ZIEMI .czym się zajmuję
ZE WZGLĘDU NA DUŻĄ ILOŚĆ OSÓB I MAILI PROSZĘ WSZYSTKICH BARDZO SERDECZNIE ABY WYKAZALI SIĘ ODROBINĄ CIERPLIWOŚCI I POCZEKALI NA ODPOWIEDŹ ze względu na bardzo dużo ilość zgłoszeń czas oczekiwania wydłużył sie i teraz wynosi około kilkunastu tygodni. , Proszę też przy zdjęciach dodać dowód wpłaty to przyspieszy czas diagnozy i ułatwi mi pracę oraz zaoszczędzi mi szukania przelewów na koncie Minęło 8 lat odkąd poznałem imię mojej duszy i zacząłem wspólnie z nią pracować .Dzięki tej pracy otrzymałem kilka potencjałów które pomagały wielu set ludziom zrozumieć ich drogę tu na ziemi .Teraz nastał nowy czas gdzie ludzie będą pracować nad sobą widząc to co się dzieje za oknem .Dlatego znów otrzymałem kolejny potencjał który pozwoli mi bardziej precyzować problem duchowy ludzi .Moje diagnozy trafiły do wielu set ludzi którzy o nie poprosili ,ich podziękowania i spotkania z nimi pokazały że prawda którą słyszą o sobie od obcej osoby ,powoduje że otrzymują dowód na to...
Aronie chciałabym Cię zapytać o formę modlitwy afirmacyjnej. Przeczytałam książkę Kyle Gray "Modlitwy do aniołów" i właśnie taką poleca, aby modlić się tak, jakby to się już stało,technika taka: zwróć się do np. anioła, podziekuj za pomoc, wyznaj, ze zmiana już nastąpiła i powiedz: I tak jest.
OdpowiedzUsuńTwierdzi, że nasze modlitwy z prośbą o pomoc się często nie spełniają, ponieważ przedstawiamy niebiosom prośbę, aby nam odpowiedziały w przyszłości tym samym tworzymy oczekiwanie na uzyskanie odpowiedzi w przyszłości.. A chcemy efekt natychmiastowy a nie czekanie. Oraz by nie prosić i nie przedstawiać w modlitwie tego, czego nie chcemy bo to własnie może się zamanifestować.
Nie wiem co o tym myśleć, to trochę jak po prostu afirmacja, prawo przyciagania wciągająca w to anioły czy inne istoty, a może rzeczywiście dobry sposób. Bo przyznam, że moje modlitwy się nie spełniają.
Sam autor jest młodym człowiekiem, mającym kontakt z aniołami i pomaga ludziom z ich pomocą.
Chciałabym Cię prosić Aronie o Twoje zdanie na ten temat.
Dziękuję i pozdrawiam
modlitwa to twoja rozmowa z Bogiem a nie afiramcja ,ja dziekuje bogu za pomoc ,dziekują cjemu dziekujesz wszystkim istotom które stworzył ,prosze o pomoc dla siebie ludzi ,świata ,swoim przyjaciołom na górze tez dziekuje za pomoc ale zawsze prosze boga i serce nie ptorzebuje afrimacji aby istniec ,tak samo jak wiara ,tego potrzebuje rozum ,powtarzania w kólko z wiara tych samych słow jak mantre aby odprogramować go ze starych porgramów i wgrac mu nowe zdrowaia szczescia ,obfitości boskiej ,anioły to piekne istoty ale sa dziecmi boga tak jak my więc pomagaja nam a my im dziekujemy ale ja rozmawiam z bogiem o wszytkim i to nazywam modlitwą ,gdy odpowiada wtedy ciesze sie ze moge uslyszec w sobie ejgo głos i wtedy pytam o wiele rzeczy dla mnie świata ,tatus jest anszym przyjacielem i prostota prowadzi do niego a nie komplikacja rozumu ,kiedy ktos uwaza ze przez anioły dojdzie do boga to wydłuza sobie droge ,ja zapytałem duszy o boga powiedziała mi ze jest miłością która meiszka w tobie ,wtedy zrozumiałem ze nie potrzeba zadnych posredników ,istot aby z nim byc ,rozmawiac ,zadnych ukierunkowanych modlitw ,ale ludzie niestety przyzwayczjeni do posredników ,do tego ze nie mają do boga dostepu ,ze do nich nie mówi itd ,potrzebuja modlitw spisanych które popraowadza ich do miłości w sobie czyi do boga w sobie i to staram sie przekazac ,pzodr
UsuńAronie mógłbyś powiedzieć o czym mówi ten znak w zbożu? Jest naprawdę piękny i nietypowy
OdpowiedzUsuńhttp://innemedium.pl/wiadomosc/w-hrabstwie-wiltshire-pojawily-sie-kolejne-kregi-w-zbozu
witaj odpowiedziałem jak aron jasnowidz pod tym znakiem na inne medium
UsuńKochany Aronie😊mam pytanie.Jak to jest gdy robimy znak krzyża św. przed naszą modlitwą do Boga..Czy powinniśmy w taki sposób zaczynać i kończyć naszą modlitwę do Stwórcy? . Dziękuję i pozdrawiam serdecznie Wioletta
OdpowiedzUsuńwitaj ja się nie żegnam po porstu zaczynam rozmowe od podziekowania za dzien a potem prosze dla ludzi ,siebie o szczeście ,mówię przeciez doskonale wiesz co jest w moim sercu i głowie więc oczywsicie przyje wszytko czym mnie obdarujesz i co przekażesz prezeze mnie dalej ,to proste słowa ,gdy sie oczyszczam to robie to wg tego co jest na stronie mojej ,gdy modle sie czyli rozmawiam ,robie to jak najprościej bo i tak on o wszytkim juz wie zanim zdąże pomyslec ,wiec jest to taka forma przyjemnej ,żartobliwej konwersacji .pozdr
UsuńAronie czesciowo zrozumialam odpowiedz jaka udzieliles na zapytanie Agaty - ok mamy zwracac bezposrednio sie do tatusia :) ale wlasnie - prosic go w czasie przyszlym tak jak zapytala Agata czy tak jakby juz sie to dokonalo...?
OdpowiedzUsuńmyślę, że poprośić Stwórcę :)
UsuńBóg nas przenika we wszystkich aspektach więć wie co Ci potrzebne a co nie :) myślę, że uzywanie czasu dokonanego działa bardzo na nasz rozum, bo przecież oczytaliśmy się masę sekretów i innych coachingowych zachodnich ksiazek, ktore mowia o zaprogramowaniu podswiadomosci na dokonane i wtedy przyciagniesz to na podstawie zalozen fizyki kwantowej ale to nadal ten gotujacy ROZUM - tez tak mialem
teraz myślę tak : jeżeli prosisz Boga o coś, Twoja dusza tak pokieruje żebyś to dostała ALBO tak pokieruje zebys zrozumiala dlaczego tego nie możesz dostać w tym momencie bo np siedzą w Tobie jakies negatynwe programy, emocje, traumy które to blokują od środka a Ty jestes tego nieświadoma
Poproś Boga i szczerzę podziękuj on juz pokieruje odpowiednio ku rozwojowi naszej Duszy czyli jego cząstki lub energii - jak kto woli w Nas:)
jezeli masz ochote mozesz dodatkowo sobie wyobrazac jak cos juz sie dokonalo na pewno pomoze o tym mówią fizycy kwantowi :)
podsumowując według mnie :
prosząc Boga w trybie dokonanym poddajemy w wątpliwość to czy on to sprawi bo mamy zaprogramowany umysl przez ksiązki , "uzyj czasu dokonanego bo sie nie powiedzie?"-
przecież Bóg wszystko o nas wie :)
poproś, szczerze podziękuj
a inne techniki mozna sobie uzywac po modlitwie, prośbie, rozmowie z Bogiem jak kto woli:)
ja tak na ten czas to czuję
pzdr Łuki :)
Witaj Aronie dlaczego mnie "zeżarliście"?- w czasie medytacji wcieliłem się w cudowne wspaniałe pełne miłości płynącej od Źródełka czyli w cudowną piękną i rączą gazelę skubiąc cudowną zieloną wspaniałą trawkę stworzoną przez Boga myśląc o niej z miłością tylko że w moim gazelim umyśle kołatała się myśl czy mam prawo ją zjeść czyli pozbawić ją życia { bo przecież ona też żyje ją też Bóg stworzył)Ale moje rozważania przerwała nagle wspaniała cudowna istota też stworzona przez Źródełko do miłości współżycia i podziwiania wspaniałości tego cudownego świata czyli LEW jak się okazało był to Aron który się w niego wcielił ( w twojej medytacji lew orzeł delfin jest cudowną współżyjącą z innymi cudownymi [ja gazela] istotami) i tak gdy ja w medytacji wcielałem się w inne wspaniałe cudowne istoty ciągle mnie zżelaliście jak ja byłem królikiem nadleciał przepiękny wspaniały Orzeł jak się okazało była to chyba Ania Mikulska i mnie zeżarła gdy byłem cudowną sardynką przypłynął cudowny wspaniały Delfin to chyba był Grzesiu i znowu mnie zeżarł gdy byłem wspaniałym cudownym zielonym wielkim drzewem przyszliście wszyscy i mnie cudowną istotę stworzoną przez Źródełko zrębaliście bo jak wynikało z waszych rozmów chcieliście mieć w zimie w domu ciepło. Wiem w tym co piszę jest pewien sarkazm ale nie mogę w inny sposób zapytać jak to jest że ciągłe przedstawiasz w swoich audycjach(których słucham z wielką uwagą i za które bardzo dziękuję)jak świat się zmienia i że trzeba wszystkich i wszystko kochać podziwiać i miłować, A JAK JEST KAŻDY WIDZI.Aronie nie żebym był jakimś oszołomem czy defetystą NIE ja WIEM od dawna (nigdy nie chodziłem do kościoła nawet jako dziecko uciekłem przed tzw pierwszą komunią) że istnieje Bóg Stworzyciel Świata Źródełko a ja Całe życie (prawie 70lat) kochałem i kocham ludzi nigdy nie starałem się świadomie ich krzywdzić a żyłem w czasach gdy o duchowości nigdy się nie mówiło ani nie słyszało mimo to podświadomie starałem się współżyć z wszystkimi w zgodzie mimo że nie posiadłem tego wspaniałego daru jaki ty posiadłeś i chciałbym mieć choć 1/10 takiego daru ale dzięki Bogu ty go masz i mogę się dowiedzieć wielu rzeczy które mnie interesują.I przepraszam ciebie Anię i Grzesia że was wstawiłem jako pożerających mnie wiem że nie skrzywdzilibyście nikogo bo tak jak ja wszystkich kocham tak wy też ale musiałem kogoś "wsadzić" do tego dylematu (weganie mówią że nie wolno jeść żywych istot a żrą fasolę sałatę zboża i inne rzeczy a nauka już udowodniła że to też żywe organizmy). Co Aronie odpowiedziałbyś na mój dylemat. Pozdrawiam was wszystkich z podziwem i dzięki że ty Ania i Grzesiu dzielicie się swoimi darami z innymi Lesław
OdpowiedzUsuńPanie Lesławie w tym dylemacie tu pan powinien znaleść odpowiedź na swój dylemat jeśli chodzi o zjadanie roślin :)
OdpowiedzUsuńhttp://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1
Pozdrawiam oraz Naszego Aronka :)